Były już minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski ostro krytykuje PiS, swoją do niedawna partię. Czyżby szykowała się jakaś secesja?
Ardanowski wyleciał z Prawa i Sprawiedliwości (oficjalnie jest zawieszony w prawach członka partii), po tym, jak wielokrotnie, publicznie, krytykował polityczne szaleństwo Jarosława Kaczyńskiego związane z tzw. piątką dla zwierząt.
– „Piątka dla zwierząt” absolutnie łamie prawo poprzez przyznanie organizacjom prozwierzęcym prawa do wchodzenia na posesje, odbierania zwierząt na podstawie „widzimisię” – twierdzi teraz były minister rolnictwa w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
– Ustawa nie była w programie wyborczym i była procedowana w sposób uniemożliwiający bezpośrednie zainteresowanie, bez możliwości wypowiedzenia się rolników – dodał Aradnowski.
– Jak można popełniać taką głupotę i rezygnować z wiernego elektoratu? – pyta retorycznie Ardanowski, wieszcząc nadchodzącą wyborczą klęskę PiS.