Państwo z dykty.
Testy antygenowe, które Ministerstwo Zdrowia wysłało do szpitali z zaleceniem stosowania na oddziałach ratunkowych prawie nie wykrywają koronowirusa. Potwierdził to już w maju Państwowy Zakład Higieny – informuje “Gazeta Wyborcza”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Do raportu opracowanego przez PZH dotarli posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński, w ramach prowadzonej w resorcie zdrowia kontrolę poselskiej kontroli.
Wyniki są porażające.
Jeżeli stosować go według zaleceń producenta (odczytywanie wyników po 10 minutach od umieszczenia płytki z wymazem w analizatorze) to wykrywają zaledwie 15,4 proc. zakażeń.
Nawet jeżeli poczeka się pół godziny, to skuteczność wzrasta, ale tylko do 62 proc.
Oznacza to, że zarażeni mogą otrzymać informację iż są zdrowi i dalej rozprzestrzeniać epidemie.
Na bezwartościowe testy rząd PiS wydał ok 60 mln zł.
Dotarliśmy z @MichalSzczerba do raportu Państwowego Zakładu Higieny,który już w maju stwierdził,ze testy antygenowe kupione przez Ministerstwo Zdrowia prawie nie wykrywają wirusa❗️
Kolejne 60 mln zł w bloto❗️
Więcej w dzisiejszej @gazeta_wyborcza pic.twitter.com/MoTedpnWpG— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) October 14, 2020
źródło: Gazeta Wyborcza