Holenderskie władze odmawiają wydawania Polsce przestępców. Mają zastrzeżenia do pisowskich sądów

Kpina z wymiaru sprawiedliwości

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Królestwo Niderlandów (Holandia) praktycznie zablokowało wydawanie do Polski osób ściganych europejskim nakazem aresztowania. Ociąga się też Wielka Brytania i Dania. Problem dotyczy podejrzanych i skazanych – narkotykowych bossów, oszustów, a nawet zabójców. Ci ochoczo sięgają po argument, że w Polsce nie mogą liczyć na uczciwy proces. Cierpliwość tracą polskie sądy, uznając, że jest to torpedowanie walki z przestępczością.

Z informacji zebranych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że skala odmów i braku decyzji w sprawie polskich ENA są alarmujące.

Sąd Okręgowy w Warszawie w ciągu trzech lat (2018–2020) skierował 306 ENA. Do Holandii 11 – w ostatnich dwóch latach kraj ten wydał Polsce pięć osób, przekazania jednej odmówił, co do reszty milczy (z innych krajów unijnych wydano 109 osób, odmów było 19).

Źródło: rp.pl