Polityczna zemsta na sędzi

Reklamy

Prokuratura chciała postawić sędzi Majcher absurdalny zarzut karny, obarczając ją winą za coś, czemu nie była winna. Ale Izba Dyscyplinarna przy SN uznała, że sędzia nie złamała prawa.

Izba Dyscyplinarna swoje orzeczenie wydała wczoraj, po trwającym kilka godzin posiedzeniu. Jej orzeczenie jest ostateczne, co oznacza, że prokuratura nie może dalej ścigać sędzi. Jej samej nie było w Sądzie Najwyższym. Z powodu stresu i kłopotów związanych m.in. z tą sprawą miała zawał serca i operację ratującą życie. Od roku jest na zwolnieniu lekarskim.

W SN byli jej obrońcy, sędziowie z Opola z Iustitii, którzy wspierają ją od początku, prawnicy z Komitetu Obrony Sprawiedliwości i niepokorni sędziowie jak np. sędzia Paweł Juszczyszyn, Igor Tuleya czy Piotr Gąciarek. Przed sądem zorganizowali pikietę wsparcia z hasłami „Murem za sędzią Ireną Majcher”, zorganizowali też konferencję.

Irena Majcher dostała też wsparcie największego stowarzyszenia niezależnych sędziów Iustitia, do którego należy. Bo jest pierwszą sędzią ściganą za orzecznictwo. I jest to groźny precedens dla wszystkich sędziów. W środę wygrała. Izba Dyscyplinarna ostatecznie oddaliła odwołanie prokuratury.

Źródło: oko.press

Poprzedni artykułDuda pół roku brał państwowe pieniądze, ale pracować nie chciał. Czy szef Solidarności odda pieniądze?
Następny artykułBadania zaprowadziły PiS na manowce. Nic w tej partii już nie działa?