“Niekonstytucyjny organ i ludzie, którzy nie są sędziami, zadecydowali o odebraniu godności polskich kobiet”

Trybunał na telefon?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Ten tak zwany wyrok zapadł w pełnym składzie organu, który nazywa się Trybunałem Konstytucyjnym. Zasiadało tam trzech sędziów dublerów, którzy nie powinni tam zasiadać, nie są sędziami. Skoro w wydaniu tej decyzji uczestniczyły osoby, które nie są sędziami, wyrok ten jest nieważny” – powiedziała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. W ten sposób skomentowała decyzję Trybunału Przyłębskiej, który uznał zapis o możliwości przerywania ciąży z powodu nieodwracalnych wad płodu za niezgodny z ustawą zasadniczą.

Wczoraj zależny od PiS Trybunał orzekł o niekonstytucyjności przepisów dotyczących aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. To zanegowanie wypracowanego w latach 90. XX wieku “kompromisu” aborcyjnego. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres.

Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy Wolne Sądy skomentowała, że z momentem ogłoszenia orzeczenia w Dzienniku Ustaw “w sytuacji, w której kobieta dowiaduje się, że płód ma ciężkie, nieodwracalne zmiany, nie ma już możliwości, aby w sposób legalny dokonać terminacji ciąży”. – W związku z tym (kobieta) może taką ciążę donosić i urodzić dziecko martwe lub z bardzo dużymi uszkodzeniami albo, a taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny, skorzystać z tak zwanego podziemia aborcyjnego, które bez wątpienia się rozwinie, także w Polsce – wyjaśniła.

Źródło: tvn24.pl