Ratownik ujawnia straszną prawdę: system nie działa, ludzie czekają godzinami na pomoc

Dzień na karetce noc w dyspozytorni. Nawet nie wiem co Wam napisać. Ludzie godzinami czekają na karetki (w całej Polsce), bo te są w kolejkach pod Sorami, które nie są przygotowane na napływ tak dużej ilości pacjentów z objawami covida. Ilość wezwań jest nieprawdopodobna. Do duszności u osób z covidem, do pacjentów z pełnymi objawami i dusznością, do osób w kwarantannie. Po każdym takim wyjeździe karetka jest wyłączona na 2-3h – napisał ratownik, pracujący na codzień w karetce.

Dziś po raz pierwszy szpital w Krakowie nie przyjął pacjenta po reanimacji, na respiratorze. Zespół długo stał pod SORem zanim znaleźliśmy dla niego wolne miejsce w innym szpitalu – dodał.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To relacja z pierwszej ręki – wygląda na to, że system kompletnie przestał działać. Czemu więc władza oszukuje społeczeństwo? Polaku, nie masz co liczyć na pomoc, kiedy przyjdzie taka chwila, że jej będziesz potrzebować… Rząd ma ponad 2 tysiące samochodów służbowych i limuzyn, karetek w Polsce jest ok 1,4 tysiąca.

źródło: Wykop.pl