Czarnek już wie, kto jest winny pandemii. To rektorzy i nauczyciele

Czarnek oskarża

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„Narażają dzieci, nie tylko na wojnę ideologiczną, ale na niebezpieczeństwo zdrowotne” – mówił najpierw o nauczycielach minister Przemysław Czarnek. Następnie do listy osób „zwiększających zagrożenie pandemią” dołożył rektorów 15 uczelni, którzy w związku z protestami po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ogłosili godziny rektorskie.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący aborcji wywołał liczne protesty w całej Polsce. Bierze w nich udział również wielu młodych ludzi, co od kilku dni krytykują urzędnicy kierujący polską oświatą. Szczególnie gorąco było w środę, gdy część uczniów postanowiła przyłączyć się do protestujących kobiet, nie biorąc udziału w lekcjach lub w czasie zdalnych zajęć, zmieniając np. zdjęcia profilowe w platformach edukacyjnych.

Do tych wydarzeń na Facebooku odniósł się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. W specjalny nagraniu mówił: – Docierają do nas sygnały, na szczęście z niewielu miejsc, ale jednak każdy sygnał jest ważny, że niekiedy nauczyciele zachęcają uczniów do udziału w wydarzeniach ulicznych, wprowadzając niepokój, wprowadzając pewien chaos. Ale nade wszystko jest to postawa, którą należy nazwać postawą skrajnie nieodpowiedzialną.

Minister zapowiedział, że „wszelkie konsekwencje tego rodzaju postaw, niezgodnych z prawem i nieodpowiedzialnych, będą wyciągane wobec tych osób, które narażają dzieci, nie tylko na wojnę ideologiczną, ale na niebezpieczeństwo zdrowotne”.

Źródło: tvn24.pl