Prokurator chciała postawić zarzuty dla oficera ABW, który rozjechał demonstrantów. Odebrali jej śledztwo

Władza kryje bandytów

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prokurator prowadzącej sprawę potrącenia demonstrantek przez oficera ABW odebrano śledztwo. Chciała ona postawić sprawcy zarzut karny. Po przejęciu postępowania przez wyższą instancję agresor odpowie tylko za wykroczenie drogowe.

We wtorek śledztwo zlecono prok. Alicji Gajewskiej z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Gajewska chciała ścigać funkcjonariusza za bezpośrednie narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia (art. 160 kodeksu karnego, kara do 3 lat więzienia) oraz za spowodowanie wypadku, nieudzielenie pomocy ofiarom i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Źródło: wyborca.pl