Szef policyjnych związkowców chce się przypodobać PiS? Ma zamiar pozywać dziennikarzy za nierzetelne relacje z manifestacji

Szef policyjnych związkowców chyba pomylił zawody

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Szef związku zawodowego policjantów, Rafał Jankowski, zaapelował do dziennikarzy, by „nie zakłamywali rzeczywistości” podczas relacjonowania ulicznych protestów. W przeciwnym wypadku zagroził im krokami prawnymi. – Jeśli opublikowano nieprawdę, dochodzić swoich racji należy przed sądem, a nie poprzez oświadczenia z połajankami, o czym akurat policjant jako osoba na co dzień działająca na podstawie i w granicach prawa powinien wiedzieć najlepiej – komentuje Marcin Lewicki, prezes Press Club Polska.

– Niektóre media, miast wyjaśniać i przedstawiać rzetelne informacje zgodnie ze swoją misją, podsycają zarzewie protestu, serwując przesadzone i kłamliwe relacje. Pragnę stanowczo zaprotestować przeciw takim praktykom – czytamy w oświadczeniu związkowca.

Przewodniczący przytacza kilka przykładów takich relacji, a jako tytuły posługujące się (w jego rozumieniu) manipulacjami wymienia poznańską „Gazetę Wyborczą” i radio Tok FM. –  Uważam, że zostały przekroczone granice agresji skierowanej przeciw policjantom. Zwracam się z prośbą i apelem do wszystkich mediów o natychmiastowe stonowanie doniesień i zaprzestanie eskalacji emocji społecznych. Jednocześnie uprzedzam autorów takich pseudo informacji, że rozważamy podjęcie kroków prawnych wobec dziennikarzy stosujących tego rodzaju manipulacje – stwierdza.

Źródło: wirtualnemedia.pl