Szymon Hołownia oskarża: To Kaczyński podpalił Polskę

Na antenie TVN 24 Szymon Hołownia mówił o przetaczającej się przez Polskę fali społecznego oburzenia.

Skala protestów społecznych, będących w istocie wyrazem niezgody na sposób, w jaki PiS rządzi w naszym kraju, zaskoczyła wszystkich. Bez przesady można powiedzieć, że to największy sprzeciw obywateli wobec władzy, jaki widziano nad Wisłą od 1989 r.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie wiadomo jaką siłę przybiorą protesty, jak bardzo przeformatują nam całą rzeczywistość, bo tej Polski, w której byliśmy półtora tygodnia temu, już nie ma. Teraz wszystko się zmieniło, jesteśmy w zupełnie nowej rzeczywistości – mówił Hołownia.

– Wierzę, że albo te protesty doprowadzą do tego, że rząd będzie musiał się ugiąć, władza, Kaczyński tak naprawdę będzie musiał się ugiąć i zacząć iść na ustępstwa, przed czym teraz się wzbrania, albo doprowadzi to do takiego przesilenia, że rząd będzie musiał ustąpić, ratując, co się da, wybory będziemy mieli np. na wiosnę – dodaje lider Polski 2050.

– Jesteśmy w sytuacji, w której Jarosław Kaczyński, zdaje się, stracił kompletnie kontrolę nad rzeczywistością i gra w grę, którą nie on sam wymyślił. […] on podpalił Polskę i to on jest temu wszystkiemu winien – uważa niedawny kandydat na prezydenta.