Czarnek zapowiada represje wobec nauczycieli wspierających protestującą młodzież: Będą wyciągane najdalej idące konsekwencje

Przemysław Czarnek. Fot. YouTube
Przemysław Czarnek. Fot. YouTube

Nowy minister edukacji, Przemysław Czarnek pragnie chyba stać się „karzącym ramieniem Partii”, bo gromko zapowiada represje wobec nauczycieli, którzy wspierają przetaczające się przez Polskę protesty.

– […] jest to [tj. protesty], niestety, efekt błędów systemowych w oświacie i szkolnictwie wyższym na przestrzeni tych ostatnich trzydziestu lat. Musimy to sobie uzmysłowić, zrozumieć to, co się dzieje na ulicach, ponieważ nie chodzi tutaj o dziś i o to, co w najbliższych latach, ale o to, co będzie się działo w Polsce w najbliższych dziesięcioleciach – ogłosił Czarnek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Tak jak wspomniałem, takie zachowania to w dużej mierze efekt porażki systemu oświaty i szkolnictwa wyższego w ostatnich dziesięcioleciach – dodał.

– Bardzo niepokojące jest to, że niektórzy rektorzy, niektórzy związkowcy nauczycielscy, nie tylko nie potępiają tego typu chuliganerii, wandalizmu, chamstwa i brutalności na ulicach, ale wręcz zachęcają młodzież do tego, żeby w tym uczestniczyć, i mówią: „jesteśmy z wami”. Nie wyrażają żadnego sprzeciwu wobec tych absolutnie skandalicznych zachowań, i to jest jeszcze bardziej niepokojące – uważa Czarnek.

Minister edukacji zapowiedział już, że takimi niepokornymi nauczycielami zajmą się kuratorzy.

– I będą wyciągane wszystkie najdalej idące konsekwencje, które są w granicach możliwości prawnych ministerstwa i kuratoriów – zagroził.