Posłanka Prawa i Sprawiedliwości nie chce przyjąć do wiadomości, że wspierany przez nią rząd de facto doprowadził do katastrofy, nie umiejąc poradzić sobie z epidemią koronawirusa.
Lichocka więc próbuje zwalić winę na… opozycję. Całkowicie zresztą zgodnie z linią partyjnej propagandy.
– To, jak zachowuje się totalna opozycja i osoby nawołujące do protestów, jest dla mnie niebywałą nieodpowiedzialnością, nieliczeniem się z życiem i zdrowiem Polaków – opowiadała posłanka na antenie Polskiego Radia 24.
– To, co w tej chwili się dzieje, jest bawieniem się życiem ludzi w imię haseł, które mają doprowadzić do przesilenia politycznego – dodała.