Sędzia Łączewski: znam zapis ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich. Opinia publiczna powinna go poznać

Do czego zdolny jest Jarosław Kaczyński.

Były sędzia Wojciech Łączewski, prześladowany za rządów PiS, ujawnił w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”, że jednym powodów działań przeciwko niemu jest znajomość kompromitujących dla tego środowiska dowodów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Jeżeli opinia publiczna poznałaby treść rozmowy braci Kaczyńskich, której zapis znam z akt ściśle tajnych, to gwarantuję, że zupełnie inaczej oceni sytuację po 10 kwietnia 2010 r. Nie wiem, czy sąd będzie tym wątkiem zainteresowany, ale jestem w stanie wskazać konkretną teczkę i konkretne karty z dokumentami, które pozwalają spojrzeć na pewne sprawy w innym świetle” – mówił Łączewski.

“Ta rozmowa powinna być jawna. Ona nie dotyczyła organizacji lotu, a w jednym wątku jego przebiegu, więc sąd nie był nią zainteresowany. Nie było potrzeby występowania do osoby, która nadała klauzulę „ściśle tajne”, by ją zniosła” – twierdzi Łączewski.

źródło: Gazeta Wyborcza