Ujawniamy! Strategia PiS na protesty: przeczekać. Jak strusie

Na tajnym spotkaniu kierownictwa PiS, które miało miejsce w poniedziałek, przyjęto najgorszą możliwą dla Polski strategię wobec protestów: przeczekać. Dominowała opinia, że Polkom protesty się znudzą a wiele osób wygoni z ulic pogoda. Dodatkowo Morawiecki ma wprowadzić obostrzenia, które znacząco utrudnią przemieszczanie się, co ma zmniejszyć skalę protestów. PiS liczy na święty spokój do świąt i planuje odwlekanie obrad parlamentu tak długo jak się da.

Przeczekać burzę i schować się przed krytyką to dzisiaj magiczne słowa, które powtarzane są na Nowogrodzkiej. Wszyscy w PiS liczą na to, że sprawa przycichnie. Jednak te nadzieje mogą być złudne. Ludzie mają serdecznie dość pandemii, PiSu, Kaczyńskiego, kłamstw, propagandy i upadku gospodarki. Decyzje Morawieckiego mają tragiczne skutki dla firm. Protestują prawie wszyscy a kto nie protestuje, to za chwilę się dołączy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dodatkowo Kaczyński, Ziobro i Gowin mają kłopoty wewnętrzne. Wielu działaczy nie wierzy już w sukces – kwestionują nawet zdrowie psychiczne prezesa. Z okolic Sejmu dobiegają głosy o dużej grupie posłów, którzy chcą odejść….