PiS ma problem z Ameryką. Ciągle kibicuje przegranemu Trumpowi

Politycy PiS tak są przywiązani do swojego mitycznego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, że nie chcą przyjąć do wiadomości, że Donald Trump przegrał wybory prezydenckie z kretesem.

Wprost przeciwnie, są skłonni uznać, że wybory w USA „zostały sfałszowane”. Szef gabinetu Andrzeja Dudy, Krzysztof Szczerski, stwierdził nawet, że „w USA będzie druga tura, czyli sąd”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie wiem, czy to jest stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy. To byłaby katastrofa, jeśli obaj kibicowaliby tym niekonstytucyjnym pomysłom unieważnienia demokratycznych wyborów. Nie sądzę wprawdzie, by Ameryka zadrżała z powodu tego, co oświadczył minister Szczerski. Problemem jest jednak to, co mają w głowach politycy rządzący Polską – ocenił Donald Tusk.

– Joe Biden jest znany nie tylko z sympatii do Polski, ale do całego naszego regionu, dlatego spekulacje, że jego wygrana będzie oznaczać jakieś problemy dla Polski, to absurd – dodał były premier.