
Wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski radośnie stwierdził, że „mamy stabilizację” zakażeń koronawirusem w Polsce.
– Dzisiejsze wyniki wskazują na stabilizację dziennej liczby zachorowań. To ważny moment w przebiegu drugiej fali pandemii. Pilnujmy się! #DDM – napisał Niedzielski na Twitterze.
Sęk w tym, że znajdując powód do umiarkowanego optymizmu, Niedzielski zapomniał o niektórych krytycznych danych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dzisiejsze wyniki wskazują na stabilizację dziennej liczby zachorowań. To ważny moment w przebiegu drugiej fali pandemii. Pilnujmy się! #DDM https://t.co/YolL2kcOxT
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) November 11, 2020
– Rekordowo w ciągu 7 dni byliśmy w stanie wykonać nawet średnio 68,3 tys. dziennie, obecnie ta liczba spadła do 61,3 tys. Dzięki temu liczba nowo wykrywanych przypadków zaczęła się sztucznie stabilizować – zauważył Michał Rogalski, który stworzył bazę danych o epidemii.
Robimy coraz mniej testów❗️
Rekordowo w ciągu dni 7 dni byliśmy w stanie wykonać nawet średnio 68,3 tys. dziennie, obecnie ta liczba spadła do 61,3 tys.
Dzięki temu liczba nowo wykrywanych przypadków zaczęła się sztucznie stabilizować. pic.twitter.com/4sgYzK03H8
— Michał Rogalski💡 (@micalrg) November 11, 2020