
Minister Czarnek swoją postawą oraz wypowiedziami jeszcze sprzed nominacji na ministra wzbudzał liczne kontrowersje natury etycznej. Jednak w ostatnim czasie, już po nominacji, dopuścił się wypowiedzi, które nie tylko naruszają podstawową wolność myśli i postaw, winną cechować środowiska akademickie, ale również noszą wszelkie znamiona instytucjonalnego szantażu, skierowanego przeciw polskim uczelniom – piszą autorzy petycji o odwołanie Przemysława Czarnka.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Komentując wsparcie, jakiego udzieliły polskie uniwersytety pracownikom i studentom pragnącym wziąć udział w protestach przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego, pan minister zagroził jednostkom wspierającym konsekwencjami finansowymi, wprost sugerując, że postawa taka zaważy na przydzielaniu środków na badania. Jest to działanie w najnowszej historii Polski absolutnie bezprecedensowe, godzące w autonomię i swobodę poglądów na polskich uczelniach.
Groźby takie przywodzą na myśl jak najgorsze praktyki rodem z czasów komunistycznych i nie sposób nazwać ich inaczej niż zastraszaniem społeczności akademickiej. Zgoda na takie działania może skutkować zaprzepaszczeniem wysiłków wielu ludzi pracujących nad zwiększeniem umiędzynarodowienia naszej uczelni, a wręcz wykluczeniem jej z międzynarodowych mechanizmów finansowania i wymiany naukowej – dodają organizatorzy akcji Przemysław Czarnek musi odejść.