Lekarz o koronawirusie: Sytuacja jest poważna. Dochodzimy już do “ściany”

Coraz trudniejsza sytuacja szpitali

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Coraz bardziej dramatyczne statystyki, nowe obostrzenia, apele o przestrzeganie ważnych dla bezpieczeństwa sanitarnego zasad – to codzienność w trudnych czasach pandemii koronawirusa. Chorych przybywa, jest też coraz więcej przypadków, w których COVID-19 ma bardzo ciężki przebieg lub gdy zakażenie kończy się śmiercią. Tymczasem nadal wiele osób nie przestrzega zaleceń lekarzy. Znany w Szczecinku lekarz rodzinny, Jacek Froehlich apeluje o rozsądek i przestrzega.

Jak podkreśla Froehlich sytuacja, z którą obecnie mamy do czynienia, jest bardzo poważna. Jego zdaniem, system opieki nad pacjentami praktycznie znalazł się już na skraju wydolności. Brakuje miejsc w szpitalach i personelu, który mógłby zająć się ciężko chorymi pacjentami.

– Dzisiaj najważniejszą sprawą powinno być to, żeby ograniczyć kontakty, zachować dystans i zatrzymać transmisje wirusa. Osoby starsze, 70-, 80-latkowie wzięli sobie bardzo nasze apele do serca i odizolowali się w swoich domach. Bardzo im za to dziękuję. Niestety, nadal wiele osób beztrosko podchodzi do tych zaleceń. Na ulicach w ciągu dnia widać 50-, 60-latków, a przecież oni także są w grupie wysokiego ryzyka – wskazuje.

Źródło: onet.pl