
Kaczyński na skraju wytrzymałości nerwowej
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że opozycja „ma krew na rękach”, bo popierała protesty Strajku Kobiet. „Wszystkie te demonstracje, które popieraliście, kosztowały już życie wielu osób” – mówił.
W środę wieczorem w Sejmie posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska wyszła na mównicę i pokazała swoją połamaną legitymację poselską. Jak mówiła, dokument zniszczył policjant, który „naruszył jej nietykalność cielesną” podczas protestu Strajku Kobiet. – Podpalił pan emocje w środku pandemii. Co pan dzisiaj zrobił z Warszawą? Sejm jest wielką twierdzą, niech pan wyjdzie i powie, co pan robi – zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego.
Posłowie opozycji skandowali: „Będziesz siedział”.
Źródło: tvn24.pl