W cieniu epidemii koronawirusa do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji ustawy, którego przyjęcie będzie oznaczało całkowite upartyjnienie aparatu administracyjnego w Polsce.
Nieukrywanym celem proponowanych zmian jest przekazanie w ręce premiera większej władzy nad urzędnikami rządowymi. Będzie mógł m.in. rozporządzeniem decydować, w którym wydziale pracują urzędnicy.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dlatego eksperci są przekonani, że nowe regulacje będą służyły wyłącznie upartyjnieniu na wielką skalę.
– „Elastyczne regulowanie polityki zatrudnienia„, o którym pisze wnioskodawca w uzasadnieniu, może doprowadzić do obniżenia jakości kadr i upartyjnienia struktur administracji rządowej – uważa Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.
Źródło: Rzeczpospolita