Medialne prostytutki, sługusy władzy, propagandziści – dla was nie ma miejsca w normalnym społeczeństwie

Dzisiejsza próba włamania się do siedziby Strajku Kobiet przez grupkę agresywnych ludzi, którzy pracują dla propisowskich mediów pokazuje, że władza nie cofa się nawet przed prowokacjami i awanturami, byleby oczernić ruchy społeczne i opozycję. Są to metody, które komentatorzy określają krótko – ubeckie.

Decyzja o tym, by nie dopuszczać takich osób do ważnych wydarzeń jest decyzją ze wszech miar słuszną. To zdrowy odruch obronny społeczeństwa rozumianego jako organizm, który nie chce mieć styczności z tym obrzydliwym medialnym wirusem kłamstwa i propagandy. TVPiS nieustannie kłamie, przekazując nieprawdziwy obraz tego co dzieje się w kraju. Ludzie, którzy współpracują z tą instytucją, nie zasługują na żadną taryfę ulgową.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Samo szczucie na Pawła Adamowicza i skutki tej medialnej nagonki wystarczą, by odmówić im jakichkolwiek praw honorowych. Nikt nie powinien podawać im ręki, rozmawiać z nimi, powinni mieć zakaz wstępu wszędzie. Żaden polityk opozycji nie powinien z nimi rozmawiać. Kłamstwo zatruwa serca i umysły, jest jak plaga.

Musimy wokół propisowskich mediów zbudować sanitarny kordon i zwalczać wszelkie objawy tej medialnej choroby. Dzisiaj został ku temu uczyniony bardzo ważny krok.

Nie ma żadnego symetryzmu, nie ma zgody na medialne kłamstwa i opluwanie. Dość. Miarka się przebrała.