Komendat Straży Marszałkowskiej wydał kuriozalny i nielegalny zakaz wstępu do Sejmu Marcie Lempart ze Strajku Kobiet. W piśmie wadliwie powołał się na przepisy a wydając zakaz prawdopodobnie nie dopełnił obowiązków i przekroczył swoje uprawnienia. Straż Marszałkowska nie ma bowiem w ustawie uprawnień do zakazywania wstępu do Sejmu i Senatu.
Z ustawy wynika, że straż jest zwykłą formacją porządkową, która ma reagować, gdy dzieje się coś złego. Nie ma żadnej możliwości zakazu wstępu do Sejmu człowiekowi, który korzysta z pełni praw publicznych.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem korytarzowe plotki w Sejmie głoszą, że za nielegalnym zakazem dla Lempart ma stać Ryszard Terlecki, jeden z najbliższych współpracowników Kaczyńskiego. Ile w tym prawdy – nie wiadomo, ale rzeczywiście to PiS ma największe powodu by obawiać się Strajku Kobiet w Sejmie.
‼️Ale się boją‼️ Jednej kobiety, Marty Lempart. Dlatego zakazują jej wstępu do Sejmu i udziału w pracach Senatu #StrajkKobiet pic.twitter.com/mu7FkTwyzA
— Bogdan Klich (@BogdanKlich) November 24, 2020