
Coraz więcej znaków zapytania wokół szpitalu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Okazuje się, że Ministerstwo Zdrowia nie ma żadnej dokumentacji, która by potwierdzała że tak placówka powstała i funkcjonuje. Być może mamy do czynienia z jednym wielkim przekrętem – komentują internauci odkrycia Bartoszła Arłukowicza.
Szpital, który nie leczy, dostający dziesiątki milionów złotych, bez anestezjologów, z niewykorzystanym sprzętem – to wszystko wygląda jak potiomkinowska wioska. Są dekoracje, są ludzie, tylko nic tutaj nie działa.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ale w tle może być gigantyczny przekręt… I warto to zbadać za wszelką cenę. Zwłaszcza, że za sprawą stoi Mateusz Morawiecki a on, jak wiemy z taśm nagranych u Sowy i późniejszych rewelacji o tajemniczym zakupie nieruchomości, potrafi w biznesy. Nie znamy nawet prawdziwej wartości majątku Morawieckiego bo to ukrywa jego żona.
Min Zdr @MZ_GOV_PL nic nie wie jak powstawał #SzpitalNarodowy? Przypomnę, że nadzoruje @NFZ_Centrala który wyceniał pustostany.
Reflektory w sprawie powstania narodowego poza procedurami kierują się w takim razie na @PremierRP https://t.co/QdZmg6QRS1— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) November 24, 2020