Samorządowcy zdecydowali się zaprotestować przeciwko szaleńczej, antyunijnej polityce Prawa i Sprawiedliwości. Przygotowują protest, który zobaczymy i odczujemy wszyscy.

1 grudnia o godzinie 17.00 na ulicach polskich miast zgasną światła. Ma to pokazać, co nam grozi, jeśli samorządy zostaną odcięte od unijnych funduszy.

Reklamy

– Dla nas nie ma wyboru, czy prawo, czy środki unijne, nie chcemy z żadnej z tych rzeczy rezygnować. Dlatego my obywatele musimy zacząć akcję protestacyjną 1 grudnia – tłumaczył pomysł Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

– Zaczniemy akcję protestacyjną przeciwko wetu Polski wobec środków unijnych. W części miast wyłączymy o 17 światła na godzinę, żeby pokazać, że bez środków zostaje nam ciemność – dodał.

– Jeżeli mamy sobie radzić z epidemią i z recesją to wszystkie samorządy w Polsce potrzebują pieniędzy. Musimy inwestować pieniądze. Potrzebne są nowe fundusze tak, żeby to wyjście z recesji było jak najbardziej szybkie – mówił z kolei o powodach protestu prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.

Poprzedni artykułProfesor Krzysztof Simon: Grupa Jarosława Kaczyńskiego ma krew na rękach
Następny artykułPiS negocjuje sam ze sobą. Wiceminister, który szukał porozumienia z branżą, ma udziały w stoku narciarskim