W kraju wrze, na ulicach największe protesty od kilkudziesięciu lat a prezydent zniknął. Nie ma go, schował się w mysiej dziurze i pewnie modli się, aby opozycja go nie szukała jak kobiety Kaczyńskiego. W sieci pojawił się news, kolportowany po cichu chyba przez sztab prezydenta, że Andrzej Duda wymógł na rządzie otwarcie stoków narciarskich bo nie miałby gdzie jeździć. Jest to oczywisty fake news.
Złośliwi mówią bowiem, że Andrzej Duda nigdy nie doprowadziłby do zmiany decyzji rządu bez polecenia z Nowogródzkiej. A takiego rozkazu raczej nikt nie wyda. Kaczyński nie rozumie nart, pasjonuje go raczej rodeo i koty domowe.
Reklamy
Dlatego uprzejmie apelujemy do mediów i dziennikarzy – nie nabierajcie się na marnych spin doktorów.
Właściwe pytanie brzmi: gdzie jest prezydent!
Mamy trudną sytuację polityczną. Na ulicach wrze. Ludzie są wkurzeni. Ten emocjonalny czas wymaga interwencji głowy państwa. W takim razie gdzie jest Andrzej Duda? #strajkkobiet
— Paula (@qpaulena) November 28, 2020
źródło: Twitter