Marszałek Elżbieta Witek nie zgodziła się na zwołanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie bicia kobiet i atakowania gazem posłów przez policjantów. To strach przed odpowiedzialnością, strach przed poniesieniem konsekwencji i marna próba obrony prezesa PiS.
Według części mediów to właśnie Jarosław Kaczyński ma stać za agresją policjantów wobec protestujacych.
Reklamy
Nic dziwnego, że Elżbieta Witek tak gorliwie próbuje ochronić swojego partyjnego szefa przed odpowiedzialnością. Gdyby któryś policjant zeznał przed komisją, że rozkazy otrzymał z Nowogrodzkiej, wybuchłby potężny skandal, który mógłby Kaczyńskiego zaprowadzić przed wymiar sprawiedliwości.
Brak zgody. Brak słów @__Lewica pic.twitter.com/NIcd2ztjCo
— Wiesław Szczepański (@Szczepanski2019) December 1, 2020