
Marszałek Elżbieta Witek nie zgodziła się na zwołanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie bicia kobiet i atakowania gazem posłów przez policjantów. To strach przed odpowiedzialnością, strach przed poniesieniem konsekwencji i marna próba obrony prezesa PiS.
Według części mediów to właśnie Jarosław Kaczyński ma stać za agresją policjantów wobec protestujacych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Reklamy
Nic dziwnego, że Elżbieta Witek tak gorliwie próbuje ochronić swojego partyjnego szefa przed odpowiedzialnością. Gdyby któryś policjant zeznał przed komisją, że rozkazy otrzymał z Nowogrodzkiej, wybuchłby potężny skandal, który mógłby Kaczyńskiego zaprowadzić przed wymiar sprawiedliwości.
Brak zgody. Brak słów @__Lewica pic.twitter.com/NIcd2ztjCo
— Wiesław Szczepański (@Szczepanski2019) December 1, 2020