Morawieckiemu mięknie rura. “Miękiszon” chce Funduszu Odbudowy z pominięciem UE

Fundusz Odbudowy bez Polski, to wina rządu PiS

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Każde państwo może umówić się z innym państwem na jakiś osobny fundusz” – powiedział w Mateusz Morawiecki pytany, czy uruchomienie środków z Funduszu Odbudowy po epidemii COVID-19 z pominięciem Polski i Węgier jest realne. Dodał, że nie odrzuca dzisiaj możliwości współpracy w ramach funduszu odbudowy, ale uważa, iż “jakkolwiek byłaby ona pożądana, to nie jest tak, że my bez tego funduszu odbudowy nie będziemy remontować dróg, czy budować nowych”.

Podczas sesji Q&A na Facebooku premier był pytany o to, jaka jest obecna sytuacja w negocjacjach dotyczących budżetu Unii Europejskiej. Dopytywany był także o ustalenia podczas niedawnego spotkania z premierem Węgier Orbanem i czy jest szansa na osiągnięcie kompromisu w UE. Morawiecki odpowiedział, że sytuacja w odniesieniu do budżetu UE i funduszu odbudowy z naszej perspektywy się nie zmienia. Ocenił, że niektóre kraje członkowskie “wykorzystując instytucje europejskie, próbują ‘zaszyć’ w prawie wtórnym, w rozporządzeniu inne treści, które nie są jego zdaniem zgodne z europejskimi traktatami, między innymi wprowadzając zależność środków od kwestii praworządności”.

– W tym kontekście należy podkreślić, że my się na rozmontowanie Unii Europejskiej takiej, jaką znamy, nie zgadzamy. Gdybyśmy się zgodzili na taki zapis, to za rok, za dwa każdy kraj mógłby pod pretekstem, w sposób arbitralny, zupełnie dowolny, być zaatakowany i w sposób skuteczny mogłyby być mu zabrane środki – powiedział.

Źródło: tvn24.pl