Marek Kuchciński przez trzy miesiące po odwołaniu z funkcji marszałka pobierał pensję marszałkowską, która mu się nie należała. Zarobił w ten sposób ponad 50 tysięcy złotych, które powinien zwrócić, bo nie ma przepisów, które usprawiedliwiałyby takie zarobki. Zrezygnował sam, więc żadna odprawa mu się nie należała. Odchodził w atmosferze skandalu, w cieniu podejrzeń związanych z rzekomym istnieniem nagrania na którym uprawia seks z nieletnią.
Sprawa do dzisiaj nie znalazła wyjaśnienia, ale za to na koncie Kuchcińskiego pojawiło się ponad 50 tysięcy. Czy pisowski były już marszałek odda te pieniądze? Kuchciński dopiero w listopadzie zaczął dostawać zwykłe wynagrodzenie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W państwie zarządzanym przez Kaczyńskiego, Ziobrę i Gowina, nic nie działa tak jak trzeba.
Wiele spraw wokół Kuchcińskiego należy wyjaśnić – do dzisiaj żadna ze służb, które chronią państwo a właściwie mają je chronić, tego nie zrobiła…