Nad Balatonem jeszcze nie umilkły echa skandalu, wywołanego przez udział w homoseksualnej orgii jednego z wpływowych europosłów Fideszu, a już szykuje się nowa burza.
Widzowie węgierskiego kanału Hír TV ze zdumieniem słuchali, jak Zsolt Bayer, jeden ze współzałożycieli rządzącego dziś Węgrami Fideszu, opowiadał o… wątku pedofilskim związanym z tą partią.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Bayer wypalił na wizji, że jego „stary przyjaciel” jest homoseksualistą i uwielbia jeździć do Tajlandii. Są tam bowiem „dostępni mali chłopcy”. Zaraz jednak się zreflektował i zaczął opowiadać, nie chodzi tutaj o czynnego polityka.
Nie powiedział jednak ani o kogo chodzi, ani że przekazywał swoją wiedzę o potencjalnym przestępcy węgierskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
No cóż, wypada Prawu i Sprawiedliwości pogratulować sojusznika. Razem na pewno obronią chrześcijańską Europę.