Jarosław Kaczyński schował się w swoim biurze na Nowogródzkiej i nie wychyla nosa, żeby przez przypadek nie nadziać się na niewygodne pytania o Polexit. Zbigniew Ziobro dopinguje swoją drużynę do agresywnego atakowania Unii Europejskiej w mediach a Jarosław Gowin czuje się schwytany w pułapkę przez swoich „koalicjantów”. Sytuacja zjednoczonej przy korycie prawicy jest fatalna.
Sami zapędzili się w kozi róg. Wygląda na to, że sytuacja będzie coraz trudniejsza, bo teraz do protestów przyłączą się już nie tylko górnic z niszczonych kopalń, rolnicy z rozwalanych gospodarstw, kobiety którym odbiera się wolność wyboru ale całe społeczeństwo, które rozumie powagę sytuacji i nie chce wychodzić z Unii Europejskiej, nie chce iść w ramiona Rosji.
Wojna w zjednoczonej prawicy trwa w najlepsze. Tyle, że teraz to już nie jest wojna o stanowiska ale o realną przyszłość Polski. Czy scenariusz pisany zapewne cyrylicą będzie miał swój koniec w postaci Polexitu? Czy może jednak siły dobra zwyciężą i Polska pozostanie w sferze wpływów Zachodu?
Odpowiedź na to pytanie przyniosą najbliższe miesiące.