PiS chce zrobić z polskich dzieci tanich niewolników? Edukacja na dnie!

Sytuacja polskiej szkoły jest dramatyczna. Brakuje sensownych systemów zdalnego nauczania, program i format lekcji są niedostosowane do funkcjonowania on-line, nauka stała się w dużej części fikcją a uczniowie nie mają warunków do nauki. Pokazują to wyniki najnowszych międzynarodowych badań.

Wygląda to tak, jakby państwo PiS na siłę chciało aby polskie dzieci były słabsze, gorzej wykształcone, by stanowiły tanią siłę roboczą dla krajów ościennych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I to nie są żarty. Widzą to doskonale nauczyciele, którzy wraz ze starszymi uczniami planują masowy udział w niedzielnych protestach przeciwko PiS w Warszawie. Lekcje on-line nie przynoszą pozytywnych efektów, nie dlatego że są złe same w sobie, ale dlatego, że ministerstwo edukacji z fatalnie ocenianym ministrem Czarnkiem sobie kompletnie z tym nie radzi. Już dawno powinno wydać zarządzenie o skrócenie lekcji, zmianie podstawy programowej oraz zmniejszeniu ilości materiału.

PiS zachowuje się tak, jakby zależało mu na zniszczeniu w Polsce wszystkiego: gospodarka, edukacja, służba zdrowia – wszystko leży.