Jej tweet zapewne miał być zabawny i złośliwy. Wyszło, jak zwykle: żenująco.

– Mogli na imprezę zaprosić jeszcze Kijowskiego. Wtedy byłby pełniejszy przekrój liderów totalnej opozycji, czyli kłamca, oszust i wielka kultura – napisała Mazurek na Twitterze.

Reklamy

Doprawdy, jak się nie ma nic do powiedzenia, to warto milczeć.

Poprzedni artykułKonflikt Ziobry z Morawieckim? A kogo to obchodzi?
Następny artykułSolidarna Polska wychodzi z koalicji? Ceną jest głowa Morawieckiego