Kaczyński boi się coraz bardziej. Nie wystarcza ochrona ani policjanci

kaczynski

Jarosław Kaczyński ma prawdopodobnie kłopoty ze snem. Codziennie kładzie się do łóżka w strachu, że przyjdą po niego kobiety i wywiozą na taczkach. A to właśnie kobiet najbardziej się boi. Stąd tak potężne siły ochraniają go obecnie – stale towarzyszy mu uzbrojona ochrona, są policjanci w cywilu (wściekli na takie zadania wywiadowcy!) oraz umundurowani.

Kaczyński aż za dobrze zna los wielu dyktatorów, których dopadł kiedyś naród mający dość tyranii. Doskonale wie, że nie jest w stanie wyjść do ludzi i z nimi porozmawiać, bo ani nie ma nic do przekazania ani nie znajdzie w sobie wystarczająco dużo odwagi. Im strach prezesa PiS większym, tym większy mur oddziela go od świata.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wykorzystują to jego współpracownicy, którzy karmią go wybranymi wiadomościami. Kaczyński żyje dzisiaj w bańce. I boi się mimo potężnej ochrony, bo co co to za prezes partii, który musi uciekać przed Narodem. A ucieka coraz częściej do podwarszawskich ośrodków.

Swoją drogą strach musiał mu towarzyszyć przez całe życie – stąd ta agresja. Jednak nie ma co współczuć, niestety efekty jego rządów są przerażające, Polska znajduje się dzisiaj na dnie i trzeba sobie to powiedzieć jasno, być może nigdy nie uda nam się jej odbudować.