Nie ma wątpliwości co do tego, że po przegranych wyborach czołowi politycy PiS staną przed Trybunałem Stanu – sądem dla polityków.
Jednoznacznie mówią o tym liderzy opozycji.
Reklamy
Być może dlatego, o czym donosi dzisiejsza „Rzeczpospolita”, PiS zaczął majstrować nad zmianami w TS. Oficjalnie celem działań ma być „usprawnienie działania sądu dla polityków, który od upadku PRL w praktyce nie działa”. Odpowiednie prace ruszyły już w sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, którą kieruje posłanka Iwona Arent (PiS).