To prawdopodobnie jedna z największych afer „zjednoczonej prawicy”. Władza doprowadziła do tego, że miliony Polek i Polaków zostały de facto okradzione z miliardów złotych, które miały trafić do miejscowości w całej Polsce. Decyzją partyjnych kacyków dostali je ci, którzy wysługują się władzy.
Na czym polega afera? Pieniądze dla całego kraju zostały rozdysponowane tylko między partyjnych działaczy związanych z władzą lub władzę popierających.
Mówimy o gigantycznych pieniądzach, które są bardzo potrzebne na lokalne inwestycje. Kryterium przyznawania było nieznane – samorządy złożyły tysiące wniosków, które zostały odrzucone tylko dlatego, że ich włodarze nie byli z PiS, Solidarnej Polski albo porozumienia. W ten sposób okradziono mieszkańców, bo rząd ma tylko te pieniądze, które zabierze nam w formie podatków.
źródło: Twitter