Orzeczenie TK ws. aborcji powinno być opublikowane, jak każde orzeczenie TK. Cała rzecz polega na tym, że w tej chwili jest duże napięcie społeczne i trzeba uczynić wszystko, żeby je zniwelować – powiedział Andrzej Duda. Prezydent jest w kiepskiej sytuacji, bo nie dość, że premier zablokował mu publikację orzeczenia to jeszcze Duda nie jest w stanie nic zrobić, by je opublikować.
Jeśli – jak się mówi w Sejmie – orzeczenie TK zostanie po cichu opublikowane wieczorem 24 grudnia, jeszcze tego samego dnia wybuchną potężne protesty społeczne a Wigilia nie będzie żadną przeszkodą dla kobiet by pójść poszukać polityków. Tego i Kaczyński i Duda bardzo się boją.
Dlatego sondują co się może zdarzyć. Każdy scenariusz dla nich jest zły. Od daty „orzeczenia” TK Julii Przyłębskiej minęło ponad dwa miesiące, dla władzy to potężny cios.
źródło: Twitter
Czyli inaczej mówiąc: zgodnie z obowiązującym prawem orzeczenia się publikuje, ale jest epidemia więc uważamy, że prawo to nie obowiązuje. Ciekawe czy 31 grudnia podczas godziny policyjnej w dzienniku ustaw nie ukaże się reszcie to orzeczenie…
— Jam Tyndall (@JamTyndall) December 22, 2020