Kolejny przekręt ludzi z PiS. Fikcyjnie zatrudniali robotnika

Metoda na pracownika

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Znany z licznych skandali były poseł PiS – Łukasz Z. został oskarżony o oszustwo. Według prokuratury, pracownik jego gospodarstwa rolnego był fikcyjnie zatrudniony najpierw jako jego asystent poselski, a potem asystent europosła Ryszarda Czarneckiego. Z Sejmu i europarlamentu dostał ponad 57 tys. zł wynagrodzenia.

W czerwcu 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego we Włocławku akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi Z.

Według śledczych, były poseł PiS w latach 2012-2014 zorganizował fikcyjne zatrudnienie dla Grzegorza W. Najpierw zatrudniał go swoim w biurze poselskim we Włocławku, a potem załatwił mu posadę asystenta europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Dzięki temu Grzegorz W. otrzymał: 13,2 tys. zł wynagrodzenia z Kancelarii Sejmu RP i 44,2 tys. zł z Parlamentu Europejskiego.

W rzeczywistości Grzegorz W. nie wykonywał jednak obowiązków asystenta posła i europosła, lecz przez 2 lata, 5 dni w tygodniu, po kilka godzin dziennie, pracował w prywatnym gospodarstwie rolnym Łukasza Z. i jego ówczesnej żony.

Źródło: oko.press