Rząd PiS wprowadził chaos prawny. Nawet sami policjanci nie wiedzą, czy mogą kontrolować w Sylwestra

Czy w Sylwestra policja będzie kontrolować pasażerów taksówek i komunikacji miejskiej?

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

Mnożą się wątpliwości dotyczące przepisu o ograniczeniu przemieszczania się w sylwestra. Premier ogłosił, że “godziny policyjnej” nie ma, ale inni przedstawiciele rządu zapewniają, że za łamanie obostrzeń będą mandaty. Zapytaliśmy policję, czy będzie kontrolować kierowców aut oraz pasażerów taksówek i komunikacji miejskiej. Z odpowiedzi można wywnioskować, że mundurowi sami nie są pewni, jak mają postępować, więc każdy funkcjonariusz będzie miał wolną rękę.

Od godz. 19 w czwartek przez 11 godzin będzie można przemieszczać się tylko w celach służbowych oraz w celu “zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”. W sylwestra do działań prewencyjnych na ulicach będzie zaangażowanych blisko 20 tys. funkcjonariuszy.

Czy mundurowi będą zatrzymywać samochody, by sprawdzić, czy kierowcy i pasażerowie nie łamią rozporządzenia? A co z pasażerami taksówek, autobusów, pociągów, tramwajów i metra? Posypią się mandaty?

– Każdorazowo decyzja o sposobie zakończenia interwencji jest podejmowana indywidualnie przez policjantów przeprowadzających czynności – odpowiada insp. Mariusza Ciarka z KGP. – Każdą sprawę policjanci będą analizowali indywidualnie w zależności od przyczyn i okoliczności podjętych działań – wtóruje mu nadkom. Sylwester Marczak z KSP.

Źródło: onet.pl