Fatalna wpadka Dudy. Nie potępił przemocy na Kapitolu

Duda skomentował wczorajsze zamieszki na Kapitolu w bardzo specyficzny sposób. Zrobił wszystko, by nie skrytykować… Donalda Trumpa. A to przecież odchodzący prezydent jest w przytłaczającej mierze odpowiedzialny za chaos, jaki zapanował w amerykańskiej stolicy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Andrzej Duda nie zająknął się też ani słowem, by wezwać Trumpa do respektowania wyników demokratycznych wyborów.

– Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby. Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji – napisał Duda.

Przypomnijmy, że Duda był jednym z ostatnich szefów państw, który pogratulował zwycięstwa Joe Bidenowi. Do końca wierzył w zwycięstwo Trumpa.