Kolejny Miękiszon z prokuratury. Na sali rozpraw prokurator przestraszył się maseczki z logo Strajku Kobiet

Prokurator wniósł o wyłączenie protokolantki z powodu maski z błyskawicą

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Do sytuacji doszło w czwartek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku podczas procesu b. prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza ws. zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. Prokurator wniósł o wyłączenie z rozprawy protokolantki, która miała na twarzy maseczkę z błyskawicą, znakiem Strajku Kobiet.

Sędzia postanowił, że wniosek prokuratora rozpozna na oddzielnym posiedzeniu. Sprawa dotyczy zadośćuczynienia za zatrzymanie na 48 godzin Pawła Olechnowicza. Domaga się on od Skarbu Państwa 100 tys. zł.

Do wniosku odniósł się pełnomocnik powoda Janusz Kaczmarek. – Nie wiem, czy protokolant ma takie, czy inne poglądy. Nie wiem, czy ta maseczka jest elementem wyrażania tych poglądów na zewnątrz. Czy jest to może maseczka, która akurat znalazła się na stole protokolanta. Może wystarczyłoby zdjąć tę maseczkę i zamienić na inną – powiedział.

Źródło: onet.pl