
Reakcja polityków PiS na dramatyczne wydarzenia w Waszyngtonie, gdzie zwolennicy ubóstwianego przez PiS Donalda Trumpa próbowali siłą podważyć wynik wyborów prezydenckich, pokazuje, jacy ludzie rządzą w Polsce.
Ich z trudem powściągany entuzjazm dla dewastującego Kapitol tłumu i niemal otwarte popieranie starań Trumpa, by unieważnić wynik, wyborów napawa przerażeniem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Gdy w Waszyngtonie polała się krew i doszło niemal do próby zamachu stanu, politycy PiS przypuścili atak na… opozycję w Polsce. To pokazuje, że prócz populistycznych haseł, skrajnej nienawiści i podziałów nie mają niczego do zaproponowania Polakom. #PatoWładza – trafnie pisze Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.
Gdy w Waszyngtonie polala się krew i doszło niemal do próby zamachu stanu, politycy PiS przypuścili atak na…opozycję w Polsce. To pokazuje, że prócz populistycznych haseł, skrajnej nienawiści i podziałów nie mają niczego do zaproponowania Polakom. #PatoWładza
— Borys Budka (@bbudka) January 7, 2021