Słynne 500+ to sztandarowy program socjalny rządu Prawa i Sprawiedliwości, który stał się niemalże symbolem władzy Kaczyńskiego. Później przyszły kolejne 13-tki, czy 14-tki.
Na rozdawnictwie pieniędzy opiera się władza PiS. Problem tylko w tym, że już nie ma na to pieniędzy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Gdyby jednak podliczyć wszystkie wydatki, jakie miały być owocami uszczelnienia [tzw. luku VAT, ci miało dać niezbędne środki na realizację programów społecznych], to mamy do czynienia z cudem na miarę biblijnego rozmnożenia chleba i ryb nad Jeziorem Galilejskim – stwierdził dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.
– Z reguły wydatkowej wynika też teraz, że efekty uszczelnienia w podatku VAT to jedynie 22 mld zł. To zaledwie połowa kosztów 500+. Gdyby dodać tylko 13-tkę i 14-tkę, to jedna złotówka z uszczelniania VAT musiałaby się cudownie przemienić w 3 złotówki, aby sfinansować tylko podstawowe programy socjalne PIS. A gdzie tarcze finansowe lub obniżki podatków? – dodaje.
Co gorsza, zdaniem Dudka „polityka rzekomego obniżania podatków polega na tym, że owszem, rząd jedną ręką trochę oddaje. Chwilę potem obiema już rękoma – zabiera”. Według szacunków Pracodawców RP tylko w tym roku firmy i gospodarstwa domowe zapłacą 8 mld złotych więcej, w formie rozmaitych nowych podatków i danin wprowadzonych przez rząd Morawieckiego.