Kaczyński na kolanach powinien dziękować Ziobro, że nie udało mu się zreformować sądów!

W kręgach Solidarnej Polski krąży narracja, według której Jarosław Kaczyński powinien na kolanach iść do Ziobry i mu dziękować za to, że sądy działają coraz wolniej. Dzięki temu przedsiębiorcy poszkodowani przez złe decyzje, nieudolność i zaniechania rządu w sprawie pandemii, nie mają szans na szybkie uzyskanie odszkodowań. Gdyby bowiem cały system sądowniczy działał sprawnie i wyroki były wydawane po kilku tygodniach, państwo zawaliłoby się pod ciężarem pozwów.

Samozadowolenie Solidarnej Polski ma jednak mroczną stronę. Uderza bezpośrednio w samego Ziobro, który poniósł sromotną porażkę. W opinii wielu osób nie tylko nic nie poprawił, ale wiele obszarów sądownictwa działa wręcz gorzej a upolitycznienie prokuratury sięga szczytów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Ziobryści” podejrzewają, że za narracją, która pozornie chwali Ziobrę stoi Patryk Jaki, który ostrzy sobie, wraz ze swoim zaufanym gronem, zęby na stanowiska szefa Solidarnej Polski i bliższą kooperację z Kaczyńskim. Jaki nie może pogodzić się z przegraną w Warszawie i próbuje namówić PiS na wariant komisarza zarządzającego stolicą, co pozbawiłoby stanowiska Rafała Trzaskowskiego. Stąd taka aktywność przeciwko prezydentowi stolicy ze strony grona #Kakao, jak nazywani są młodzi agresywni działacze Solidarnej Polski.

Plan ambitnego doktora Jakiego to przejęcie stolicy i pozbycie się Ziobry, który uważany jest za osobę, która straciła swoją polityczną przydatność. Naturalnym sojusznikiem jest nie tylko Kaczyński, Jakiego po cichu wspierają także posłowie innych ugrupowań.