Pamiętacie Państwo może lata 80. i szalejącą inflację? Mnożyły się wówczas banknoty o coraz wyższych formalnie nominałach i coraz mniejszej faktycznej wartości: 5000, 10000, 100000 wreszcie 1 000000.
Wszystko wskazuje na to, że rząd PiS nie tylko wszedł na niechlubną drogę sprzed 30 lat, ale i zrobił wielki krok naprzód!
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Już w 2017 r. poruszenie wywołało wprowadzenie do obiegu banknotu o nominale 500 złotych. NBP i rząd przy okazji zapewniali, że nie ma powodów do niepokoju, że pojawienie się wyższego nominału wynika tylko z potrzeb bankowych, nie ma zaś nic wspólnego z inflacją.
Teraz jednak prezes NBP Adam Glapiński zasugerował wprowadzenie banknotu o nominale… 1000 zł!
– Myślę, że następny prezes, a mam nadzieję ja w następnej kadencji, ale każdy prezes, który przyjdzie, będzie wprowadzał banknot 1000 zł w pewnym momencie — oświadczył Glapiński.
Jeśli utrzymamy przy władzy PiS, to pewnie doczekamy się i banknotów o nominale 1000000 złotych, wartych mniej niż papier, na którym są wydrukowane.
Źródło: Money.pl