
Dzisiaj w kościele w Starachowicach doszło do profanacji świątyni. Na mównicę wpuszczono Jarosława Kaczyńskiego, który z obłędem w oczach mówił m.in. o polityce. Takiego skandalu w polskiej świątyni jeszcze nie było. Starszy, zatruty nienawiścią człowiek, mówił w najświętszym dla Polaków miejscu o złu. Nie wolno na to pozwalać – komentują Polacy.
Splugawiona obrzydliwą polityką świątynia powinna zostać ponownie poświęcona. Wpuszczanie polityków w tym charakterze do kościoła i pozwalanie im na jątrzące przemowy, pełne złości, nienawiści i żalu do świata, to zbrodnia na jedności narodu.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Kościół już przegrał na związkach z PiS, teraz pozwala by niszczono miejsca najświętsze. To profanacja, robiona w najgorszy możliwy sposób, za przyzwoleniem kościelnych hierarchów. Za kilka lat do kościołów nikt nie będzie chodzić. A ten konkretny, naznaczony nienawiścią, każdy katolik powinien omijać z daleka.
"zło atakuje dziś naszą ojczyznę i naród"⤵️ pic.twitter.com/k72do1Re5I
— D☢️n Imba⚡🇵🇱🇪🇺🏳️🌈🏴☠️ (@don_imba) January 16, 2021