Pisowskiej wojny ciąg dalszy. Wnioski o odwołanie szefa KRS były nielegalne!

“Wnioski dotyczące odwołania przewodniczącego KRS Leszka Mazura oraz rzecznika prasowego Macieja Mitery zostały złożone bezprawnie” – poinformował w poniedziałek Rzecznik SN Aleksander Stępkowski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przewodniczący KRS Leszek Mazur stracił w ostatnim czasie stanowisko szefa rady, a z funkcji rzecznika prasowego odwołany został Maciej Mitera. Wniosek w sprawie odwołania złożył sędzia Marek Jaskulski.

Krajowa Rada Sądownictwa to organ składający się z 25 osób, odpowiedzialny za wskazywanie prezydentowi RP, kogo ma on powołać na stanowisko sędziego w sądach na terenie całego kraju. W roku 2018 KRS została upolityczniona – jej nowych członków wybrał Sejm głosami PiS oraz Kukiz’15. Od tamtej pory w KRS zasiadają prezesi sądów nominowani przez Zbigniewa Ziobrę.

Wśród nowych członków neo-KRS doszło jednak do rozłamu. Środowisko podzieliło się na dwa skonfliktowane obozy, a zwieńczeniem tego konfliktu jest odwołanie Mazura i Mitery. Autor wniosku w sprawie ich odwołania wskazał, że powodem są m.in. wystąpienia w mediach. Mazur i Mitera nie stronili bowiem od krytycznych wypowiedzi pod adresem pozostałych członków KRS.

Problemem było także ujawnienie przez Mazura protokołów z posiedzeń komisji KRS. Wynikało z nich, że członkowie Rady pobierali podwójne diety. Na pytanie o to, czy wniosek jest reakcją na ujawnienie marnotrastwa pieniędzy, Mazur odpowiedział: “Można tak powiedzieć. Ja zrobiłem, co należało zrobić”.

Źródło: wp.pl