Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
„Gdyby nie złożyli wypowiedzeń i rezygnacji, to i tak doszłoby do ich odwołania. Dla takich ruchów była polityczna zgoda Jarosława Kaczyńskiego” – tak rozmówcy Business Insider Polska komentują ostatnie zmiany kadrowe w drugim co do wielkości banku w Polsce. Z Banku Pekao odszedł m.in. brat ministra sprawiedliwości Witold Ziobro i kojarzona z nim grupa osób zajmująca się kwestiami prawnymi czy bezpieczeństwem.
Bank Pekao po repolonizacji w 2017 r. trafił w nieformalną strefę wpływów Zbigniewa Ziobry. Nieformalną, bo minister sprawiedliwości, prokurator generalny i lider Solidarnej Polski nie miał bezpośredniego przełożenia na to, co się w banku dzieje.
Jednak po przejęciu kontroli nad Pekao przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju, w jego radzie nadzorczej zasiadły osoby kojarzone z ówczesną premier Beatą Szydło. Ta zaś była polityczną stronniczką Zbigniewa Ziobry.
– Zmiana odbyła się z namaszczenia wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, ale jest dla niej zgoda polityczna z ul. Nowogrodzkiej, czyli bezpośrednio od prezesa PiS – twierdzi nasz rozmówca znający kulisy zmian w Pekao.
Źródło: businessinsider.com.pl