Na antenie związanej z PiS na dobre i złe Telewizji Republika Antoni Macierewicz po raz kolejny przekonywał, że na pokładzie prezydenckiego samolotu doszło do wybuchu.
– Obraz, od którego zaczynamy naszą dzisiejszą rozmowę, to jest rekonstrukcja eksplozji, która się dokonała w centropłacie nad samą główną częścią wrakowiska. Eksplozji, która zniszczyła cały samolot i między innymi wbiła w ziemię drzwi tylnego kadłuba prostopadle do ziemi – mówił Macierewicz.
Były minister obrony twierdził także, że władze Prawa i Sprawiedliwości robią, co mogą, by wyjaśnić przyczyny tragedii. Coraz powszechniej słychać bowiem opinie, że PiS katastrofę w Smoleńsku wykorzystał instrumentalnie, tylko po to, by zdobyć władzę w Polsce.
– Otóż odpowiadam, że nie tylko coś zrobiły, ale również wyjaśniły podstawowe mechanizmy, przyczyny i przebieg dramatu smoleńskiego – opowiadał Macierewicz o zaangażowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości. – Oczywiście, w domniemaniu, łatwo można też wyciągnąć wniosek, kto do tego dramatu doprowadził – zauważył Macierewicz.
Tu, zdaniem Macierewicza nie ma złudzeń: winni są Rosjanie.
Kim trzeba być, by tak bezczelnie kłamać oskarżając ofiarę tragedii smoleńskiej, Prezydenta Kaczyńskiego? A wszystko po to, by bronić prawdziwych sprawców, czyli stronę rosyjską. Dotychczas tak działali tylko sowieci! pic.twitter.com/xkEE4DOg12
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) January 18, 2021