Trzeba przyznać, że rząd PiS dba o swoje kadry, hojnie je wynagradzając.
Dyrektorem gabinetu politycznego został Marcin Kowalczyk, który dla objęcia funkcji rządowej musiał zrezygnować z funkcji prezesa PGE Dystrybucja. Zarabiał tam krocie. Więc zadbano o to, by „na rządowym” nie mógł narzekać na pobory.
Reklamy
Co prawda jako urzędnik zarabia „jedynie” 8 tys. złotych miesięcznie, to jednak od razu trafił do rad nadzorczych państwowych spółek: PGE (gdzie miesięcznie zarabia 8,5 tys.) oraz PKP Cargo (13,5 tys.).
Funkcje w radach nadzorczych państwowych spółek od dawna były łakomym kąskiem. Rekordziści potrafią zarabiać w nich prawdziwe fortuny. Np. Bogusław Szarkrk z rady KGHM zarobił łącznie 422 tys. zł brutto!
Źródło: Inn:Poland