Górale mają dość. Chaotyczna polityka rządu doprowadziła do tego, znaleźli się na krawędzi bankructwa.

Lokalni przedsiębiorcy zdecydowali się więc działać. Podali oficjalny termin otwarcia stoków. – Ruszamy razem, nie stać nas na dalsze przerwy – mówią.

Reklamy

Tak więc w poniedziałek 1 lutego otworzą się stacje narciarskie w Beskidach. Zostanie na nich utrzymany reżim sanitarny, ale nikt nie będzie się już oglądał na rząd i na to, czy urzędnicy w Warszawie zdecydują się na ograniczenie obostrzeń, czy też nie.

– Mogę tylko potwierdzić, że 1 lutego ruszamy razem, bo nie stać nas na dalsze przerwy. Nie mamy z czego pokrywać zaciągniętych zobowiązań, wypłat. Musimy pracować, bo inaczej padniemy – powiedział Waldemar Wiewóra, szef stacji Soszów, cytowany przez portal money.pl.

Poprzedni artykułDramat polskiej gastronomii. Nie wytrzyma już dłużej rządowych obostrzeń
Następny artykułUJAWNIAMY! Strach i bunt w Sanepidzie, urzędnicy boją się wystawiać kary?